Amerykański USTR (Biuro Przedstawiciela Handlowego) potwierdził, że część chińskich produktów na które miały zostać nałożone od 1 września cła w wysokości 10 proc. została usunięta z listy, a jeszcze inne zostaną objęte cłem dopiero od 15 września. Informacja ta pojawiła się po tym, jak chiński wicepremier Liu He przeprowadził telefoniczną rozmowę z Sekretarzem Skarbu Mnuchinem, oraz szefem USTR Robertem Lighthizerem. Nie podano jej szczegółów, ale zapowiedziano, że do kolejnego kontaktu pomiędzy stronami może dojść w ciągu dwóch tygodni. Czy to oznacza, że mamy jakieś szanse na przełom i strony zaczynają rozumieć, że wzajemnie sobie szkodzą eskalując konflikt handlowy? Trudno to ocenić. Jeszcze godzinę temu Donald Trump tweetował o Chinach zarzucając im manipulację walutą i nieuczciwe praktyki… Może nas, zatem czekać emocjonalny rollercoster, chociaż dzisiaj inwestorzy dostali jakąś nadzieję, że być może termin 1 września uda się całkowicie, a nie tylko częściowo odroczyć. Pytanie tylko, jak długo będą z nią żyć.
Na wykresie FUS500 (instrument oparty o indeks S&P500) wymazane zostały spadki z ostatnich dni i mamy szanse powrócić w okolice szczytu przy 2940.
Wykres dzienny FUS500
Na rynku walutowym widać odwrót od bezpiecznych przystani (JPY, CHF). Kurs USDJPY gwałtownie rośnie i przetestował już ważny poziom 106,77, który bazuje na dołku z czerwca b.r. Na tygodniowym ujęciu USDCHF rysuje się formacja młota, a w kraju CHFPLN oddala się od poziomu 4 zł, który dzisiaj był naruszany.
Wykres dzienny USDJPY
Wykres tygodniowy USDCHF
Wykres dzienny CHFPLN
Marek Rogalski
Bossafx