Według definicji klasycznej analizy technicznej 20 proc. odbicie indeksów od dołka może być sygnałem wejścia rynku w nowy rynek byka. Tyle, czy należy wierzyć takiemu podejściu? Zachowanie się rynków akcji wczoraj i dzisiaj pokazuje, że inwestorzy uparcie chcą wierzyć w to, że są już coraz bliżej wyjścia z krętego tunelu. Niemniej nawet doświadczenia Chin, po tym jak doszło do wypłaszczenia krzywej COVID-19 pokazują, że rezygnacja z lockdownu nie odbywa się szybko. Cały czas otwarte pozostają też pytania o to, czy korona wirus nie odsłoni innych problemów, jak chociażby jakość długu korporacyjnego, czy stabilność strefy euro.
Na tle pnących się w górę giełdowych indeksów w defensywie jest dolar, ale i też pozostałe defensywne waluty, jak jen i frank. W krótkiej perspektywie są jednak szanse na to, że ich wzrosty powrócą. Specyfika Wielkiego Tygodnia jest taka, że już od środy aktywność będzie gasnąć, a otwierane nowe spekulacyjne pozycje zaczną być redukowane. W obecnej napiętej sytuacji nawet 4 dni przerwy w handlu (piątek-poniedziałek), to dla wielu może być zbyt duże ryzyko.
Marek Rogalski
Bossafx