Pierwsze wymiany wskazywały, iż rynek będzie operował przy sporym obrocie i po godzinie handlu licznik obrotów WIG20 pokazuje 115 mln złotych. Niestety podaż, zdobyła przewagę na spółkach najaktywniej granych i stąd spadek WIG20 o 0,4 procent oraz odklejenie się od stabilizujących się rynków bazowych. Zwyżka DAX-a o 0,2 procent kontrastuje ze spadkiem WIG20, ale stale trudno mówić o zerwaniu korelacji, która zdominowała notowania kończącego się dziś tygodnia. Nie ma wątpliwości, iż w bliskim terminie to nastoje na rynkach bazowych przesądzą o kondycji WIG20 i każdy ruch na świecie będzie mniej lub bardziej dynamicznie powielany w Warszawie.
Adam Stańczak
DM Boś