Notowania sforsowały wczoraj opór, jakim był szczyt z 17 stycznia przy 1,3117, a dzisiaj potwierdziły jego znaczenie jako wsparcia. Ruch wzrostowy jest potwierdzany na wskaźnikach (RSI9 pokonał poprzedni szczyt, a MACD wygenerował dwa dni temu sygnał kupna i teraz mocuje się z poziomem równowagi). Do tego dochodzi mocny case na wykresie bazowym – odbicie od okolic ponad 4-miesięcznej linii trendu wzrostowego przy 1,12950, oraz złamanie spadkowego układu rysowanego o 12 grudnia ub.r. Co dalej?
Odbicie w ostatnich dniach bardziej napędzane jest malejącymi oczekiwaniami, że Bank Anglii mógłby rzeczywiście obniżyć stopy procentowe już 30 stycznia (wahają się wokół 50 proc.), tym samym być może więcej w tym pokrywania krótkich pozycji w GBP niż tzw. nowego popytu. Zwłaszcza, że fundamentalnie to funt ma raczej pod górkę – jutro poznamy szacunki styczniowych indeksów PMI, a za kilka dni formalny Brexit, podczas gdy kwestia tzw. okresu przejściowego jest dużą zagadką. Uważam, że w takiej sytuacji BOE mógłby wszystkich zaskoczyć cięciem 30 stycznia, ale nawet jeżeli będzie inaczej, to raczej nastawiajmy się na taki ruch w marcu.
Technicznie mimo korzystnego układu, to jednak wczorajsza biała świeca narzuca nazbyt szybkie tempo i korekta nie jest wykluczona. Od zachowania się w obszarze 1,3000-1,3030 zależeć będzie to, czy ruch w górę będzie kontynuowany w lutym.
Wykres dzienny GBPUSD