Na wykresie dziennym pary walutowej USD/CHF, cena zaliczyła wsparcie. Piszę te analizę bez przekonania o trwalszej zmianie trendu lub tendencji ale chociażby korekty.
Wczoraj wsparciu pojawiła się formacja dająca nadzieję na wzrost (na tę chwilę nie wiem jakiego rzędu):
- poziom fibo,
- wsparcie poziome,
- wsparcie geometryczne,
W zasadzie to tyle i moją pozycję pobrałem na te argumenty z dużym stopem. Tzn kilka mniejszych posiadałem z niższych interwałów ale zamknąłem, gdyż jak pisałem ruch nie tak pewny i coś chciałem uszczknąć na ewentualne straty.
Uważam że korekta na tym walorze może się jeszcze pogłębić nawet do czerwonej krechy wsparcia i tam oczekiwałbym decyzji.
Zerkając na interwał H4, widać dokładniej o co mi chodziło w kwestii wsparcia geometrycznego. Falowo mamy impuls – jeśli oczywiście jest to impuls. Pokrycie dna fali 5 z wsparciem interwału dziennego dało doskonałą podstawę do mocnego odbicia ceny (uchyliłem rąbka mojego warsztatu analitycznego oraz kilka technik).
Do „ugrania” było kilkadziesiąt pipsów ale nie o to rzecz się rozgrywa. Ci co czytają moje analizy na bieżąco dostrzegają że nie jestem za inwestowaniem dziennym na kilkanaście pipsów. Uważam, że szkoda na to zdrowia i czasu. Owszem jak jestem przy monitorze i widzę moje ulubione układy i formacje to nie omieszkam taki setup wziąć. Jednam interesuje mnie ruch nieco większy dający komfort i czas. Prowadzę dość aktywne życie i dlatego nie mogę sobie pozwolić na długotrwałe siedzenia przy komputerze. Drugą sprawą jest to że zarobki takiego stylu inwestowania nie są wcale niższe.
Wracając do tematu. Widzimy wstępny sygnał kupna i powrót do wybitej linii trendu. I teraz albo drugi swing korekty albo wystrzał w górę.